są aktorki słabe, ale jeszcze tak sztucznej i irytującej gry nie widziałam. to już przedstawienia
szkolne są mniej drażniące. przez nią nie obejrzałam nawet 1/4 filmu, nie dałam rady
Co za brednia... Grochowska bardzo dobrze znalazła się w tej roli.
Jak myślisz, kogo ona w tym filmie grała? Margaret Thatcher, czy dziwkę ze wsi z problemami emocjonalnymi (i fizycznymi)?
zgadzam się, Grochowska jest dobrą aktorką i także tu była dobra
(pomijając kwestię samego filmu...)
Mi film bardzo się podobał, ale reżyser chyba źle obsadził rolę głównej bohaterki, nijak mi ona nie pasowała do roli, ona, a może jej gra? Nie wiem sama.
Moim skromny zdaniem Grochowska sie niestety nie sprawdziła w tej roli, było widać sztuczność, jej gra wyglądała trochę jak na szkolnej akademii. Szkoda bo film całkiem dobry.
zgadzam się, miałem te same odczucia jeszcze w trakcie oglądania. jest ładna i nie widziałem innych filmów z nią ale tu się nie sprawdziła, może rola była źle obsadzona, w każdym razie przez pierwsze pół filmu zamiast skupiać się na wątku myślałem tylko o tym jak to jest słabo zagrane. Szyc spoko, Więckiewicz świetnie, w ogóle scenariusz fajny, choć nie lubię takich uciętych końców