Nie sądziłem, że kiedykolwiek będzie mi tak zależeć na fikcyjnej postaci. Przy wszystkich tych szwindlach Jimmy'ego, to co zrobił Irene przelało czarę goryczy. 3 sezony mu kibicowałem, cieszyłem się kiedy rozjechał Chucka w sądzie, ale tego co zrobił tej biednej staruszce nigdy mu nie wybaczę.